zuza & sean
Długo zwlekaliśmy z tym wpisem, nie dlatego, że wahaliśmy się pokazać te zdjęcia, ale zastanawiałam się co napisać.
Bo kiedy wspominam ślub Zuzy i Seana tysiąc myśli przebiega mi przez głowę. Pierwsza to ta, że kiedy wydaje się,
że kontakt z kimś się urwał, bo dzieli nas dobrych kilka lat od ostatniego spotkania i tysiące kilometrów, to odbieram
pewnego dnia telefon i tyle niespodzianek na raz – że już troje, a nie dwoje, że ślub i że będziemy częścią tego dnia.
Druga myśl – że ten ślub nie mógł wyglądać inaczej, że wszystko było takie jak Zuza i Sean – prawdziwe – i tu bardzo
architektoniczne skojarzenie (nie bez powodu) – szczerość materiału. Znaczenie miało i miasto i sukienka i dzień.
Kolejna myśl – o słowach Mamy Zuzy, które zapadła mi w pamięć. I tak mogłabym mnożyć patrząc na kolejne ujęcia,
ale to nie ma znaczenia. Liczy się to, że to był wyjątkowy dzień. Zapraszam do obejrzenia zdjęć z dnia ślubu Zuzy i Seana!
Przyjęcie weselne – Hotel Monopol